"Sceny jak z gangsterskiego filmu". Tusk przerywa milczenie ws. Romanowskiego
We wtorek późnym wieczorem sąd odrzucił wniosek o zastosowanie wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego tymczasowego aresztu. Powodem takiej decyzji był chroniący go immunitet wynikający z członkostwa w Zgromadzeniu Parlamentarnym Parlamentarnym Rady Europy. Przypomnijmy, że wcześniej przewodniczący ZPRE wskazał w odpowiedzi na skargę złożoną przez mecenasa Bartosza Lewandowskiego, że Romanowski jest chroniony immunitetem przez cały rok trwania sesji Zgromadzenia. W związku z tym powinien on zostać zwolniony. Po wyjściu na wolność parlamentarzysta zapowiedział złożenie do prokuratury wniosków o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, wiceszefa tego resortu Arkadiusza Myrchę oraz prawników, którzy na zlecenie drugiego z wymienionych przygotowali opinie dot. jego immunitetu.
Areszt dla Romanowskiego odrzucony. Donald Tusk pisze o "kruczkach prawnych"
Do sprawy odniósł się w środę za pośrednictwem mediów społecznościowych premier Donald Tusk. Szef rządu stanął w obronie prokuratury.
"Sceny jak z gangsterskiego filmu. Podejrzany wychodzi z aresztu dzięki prawnym kruczkom, zasłaniając się wątpliwym immunitetem. Na stróży prawa spada lawina krytyki, publiczność jest rozczarowana" – napisał na platformie X.
Jak dodał, "w walce z przestępczością zdarzają się i takie momenty". "Ale jedenaście zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nie znika. To nie jest koniec filmu" – podkreślił.
Tusk broni prokuratury: Dobrze wykonała swoją robotę
Kończąc lider PO stwierdził, że państwo prawa ma same zalety, oprócz jednej – "nie jest proste i tak jak w gangsterskich filmach, źli też potrafią to wykorzystać".
"Ale tylko na krótki czas. Prokuratura dobrze wykonała swoją robotę, gromadząc rzetelne dowody. A więc: co się odwlecze, to nie uciecze" – podsumował Tusk.